Elektryzujący konkurs Kreidlera na MTB Marathon
Podczas ostatniego wyścigu z cyklu Volvo MTB Marathon 2014, który odbył się 10 maja w Złotym Stoku, doszło do nietypowego wydarzenia. W maratonie – w porozumieniu z organizatorami – udział wziął reprezentant marki Kreidler. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że startował na rowerze elektrycznym…
To pierwsza tego rodzaju inicjatywa – swego rodzaju eksperyment – w górskich maratonach rowerowych. Zawodnik Kreidlera jechał na rowerze wspomaganym elektrycznie (model Las Vegas 2.0 – jeden z najbardziej zaawansowanych e-rowerów marki Kreidler). Kolarz, który uplasuje się tuż przed reprezentantem Kreidlera, otrzyma w ramach uznania uchwyt do przewozu roweru na dachu samochodu – BikeUp firmy Taurus. Konkurs ma charakter cykliczny i będzie powtarzany także w kolejnych wyścigach.
Poniżej obszerna relacja Roberta Senczeka, który reprezentował w tym nietypowym konkursie markę Kreidler:
„Rower sprawił się bardzo dobrze na pierwszych 21 km, gdzie udało się zbudować dość wyraźną przewagę nad resztą zawodników. Podjazdy były dość wymagające, ale przy wspomaganiu nawet w trybie eko czy tour można było trzymać prędkość 2-3 km większą niż na konwencjonalnych rowerach. Przy rozsądnym użytkowaniu pojemność (400 wat) baterii dałaby radę wspomagać jazdę na całej trasie. Przy pełnej amortyzacji i kołach 27,5″ rower był wystarczająco zwrotny i wręcz fenomenalnie tłumił nawet duże nierówności, korzenie czy kamienie.
Do ewentualnych mankamentów zaliczyłbym łańcuch, który spadł z przedniej zębatki podczas wyboistego zjazdu. Jego waga (20,4 kg) dosłownie rozpędzała rower z górki, pozwalając rozwinąć prędkości powyżej 60 km/h. To okazało się zgubne. Po 21 km przy zjeździe zaskoczył mnie ciasny zakręt, w który wjechałem na pełnym gazie. W efekcie poszybowałem do rowu wraz ze sprzętem. Na szczęście upadek zamortyzowały pokrzywy, zawieszenie w rowerze i niestety jego przednie koło. Wypadek całkowicie wykrzywił przednie koło, tym samym uniemożliwiając dalszą jazdę. Musiałem zrezygnować z udziału w dalszej części wyścigu.
Nagrodę – w postaci uchwytu rowerowego BikeUp – postanowiliśmy więc przyznać osobie, która przyjechała na linię mety ostatnia. Sam rower jest właśnie serwisowany, a ja, bogatszy o nowe doświadczenia, szykuję się do kolejnego startu”.
Następny „elektryczny” konkurs odbędzie się już 25 maja w Karpaczu, podczas kolejnego wyścigu z cyklu Volvo MTB Marathon 2014.