Test: Rower elektryczny Kreidler Vitality – dla mających sprecyzowane oczekiwania
Rowery elektryczne stają się coraz bardziej popularne w naszym kraju. Z każdym miesiącem wzrasta ich popularność, co ciekawe, grupa odbiorców jest bardzo rozbudowana.
Zainteresowani są w różnym wieku, zarówno osoby młode, którym zależy na komfortowym dotarciu do pracy (bez zmęczenia i pocenia się) jak i osoby starsze, których siły bywają już ograniczone. Jest też zróżnicowana wiekowo grupa osób, które ze względów zdrowotnych nie mogą sobie pozwolić na intensywne korzystanie z roweru jako takiego. W tych wszystkich przypadkach remedium jest takie samo – rower elektryczny.
Przejechałem się trasą z kilkoma solidnymi wzniesieniami, gdzie normalnie wylewam sporo potu i momentami moja prędkość spada do 13 km/h w najtrudniejszym momencie. W przypadku jazdy Kreidlerem wyglądało to zupełnie inaczej. Cały czas trzymałem prędkość 20-25 km/h, nawet na podjazdach. Po prostu włączałem tryb Turbo (…) Gdy wróciłem do domu, okazało się, że nie spociłem się ani odrobinę. Nic, zero, byłem suchutki. Idealna sprawa na dojazdy do pracy, gdy na miejscu nie ma prysznica, a po drodze czeka nas kilka podjazdów.
Przytoczony powyżej cytat zaczerpnęliśmy z bloga „roweroweporady.pl„, gdzie jego autor poddał wnikliwym testom nasz rower elektryczny Kreidler Vitality. W recenzji, znajdziecie nie tylko rozważania na temat sensu elektrycznego wspomagania, czy przydatności takiego roweru, przeczytacie tam również szczegółowo o akumulatorze, silniku, oponach, hamulcach czy też o komputerze pokładowym.
Z pełną recenzją można zapoznać się tutaj.
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony roweroweporady.pl