BM w Wiśle 2016 05 (fot. velonews.pl) FB

Kolarze Kreidlera wysoko w Wiśle

W ostatnią sobotę (18 czerwca br.) odbył się kolejny wyścig z cyklu Bike Maraton. W Wiśle z dobrej strony pokazali się m.in. kolarze zespołu Taurus Kreidler MTB Team – na dystansie Mega 2. miejsce zajął Mateusz Zoń, a podium zamknął Tomasz Dygacz. W weekend z powodzeniem startowali także kolarze drużyny Kreidler Fan-Sport MTB Racing Team.

Dystans Mega liczył w tym roku 45 km, a przewyższenia sięgały 2000 metrów. Najlepszy okazał się Gracjan Krzemiński (Mitsubishi Materials MTB Team), który pokonał linię mety z przewagą ok. trzech minut nad zawodnikami Taurus Kreidler MTB Team.

Trasa została nieco zmodyfikowana w stosunku do zeszłego roku, co mi osobiście przypadło do gustu, nie było aż tylu stromych podjazdów ;). Jak na Wisłę przystało, mieliśmy typowo górski maraton, który przyniósł sporo frajdy z jazdy. Fajnym urozmaiceniem było wytyczenie zjazdu do Brennej obok szybkiej ścieżki. Jeżeli chodzi o samą rywalizację na dystansie MEGA, to w końcówce nieco osłabłem z sił i musiałem uznać wyższość Gracjana Krzemińskiego, ale pomimo to i tak jestem zadowolony z mojej dyspozycji, która ze startu na start jest coraz lepsza” – relacjonuje Mateusz Zoń.

BM w Wiśle jest jednym z najcięższych maratonów, z jakim przyszło mi się zmierzyć. Długie i strome podjazdy każdemu zawodnikowi pewnie śnią się po nocach. Żeby dotrzeć do mety z zadowalającym wynikiem, od startu jechałem w swoim tempie, nie patrząc na rywali. Taktyka się opłaciła, bo praktycznie do ostatnich kilometrów miałem z czego jechać i nie dopadły mnie kurcze mięśni. Na mecie zameldowałem się 3. w kategorii OPEN i zwyciężyłem w kategorii M2. Fakt, że udało mi się tego dokonać na tak ciężkim wyścigu, cieszy ogromnie” – komentuje Tomasz Dygacz.

Starty kolarzy Kreidler Fan-Sport MTB Racing Team

W maratonie w Wiśle udział wzięli też zawodnicy Kreidler Fan-Sport MTB Racing Team. Na dystansie Minii, który liczył 24 km (przewyższenia na poziomie 870 metrów), z dobrej strony zaprezentował się Marcin Cholewa. Kolarz wygrał w swojej kategorii wiekowej (M4). Na dystansie Mega najwyższe (10. w kategorii OPEN) miejsce wśród zawodników drużyny zajął Rafał Nogowczyk.

Komentarze kolarzy:

Start w Bike Maratonie w Wiśle był moim pierwszym startem w edycji 2016. Wisła zawsze przyciąga najlepszych kolarzy górskich i tak było również w tym roku. Świetna i wymagająca trasa może zaskoczyć nawet najlepszych. Ja w tym roku ze względu na inny plan treningowy wybrałem dystans Mini, który wynosił 24 km i 870 m. przewyższenia. Do mety dotarłem na 9. miejscu OPEN i 1. miejscu w kategorii M4. Gratulacje należą się naszym wszystkim chłopakom z drużyny, którzy czekali na ten maraton, przecież jesteśmy u siebie, trenujemy tu i mieszkamy. Pozdrawiam wszystkich kibiców drużyny Kreidler Fan-Sport MTB Racing Team” – Marcin Cholewa.

Tym razem nie wszystko poszło tak jak tego chciałem. Start jak zwykle pojechałem dość zachowawczo, stopniowo się rozkręcając. Po minięciu Trzech Kopców stopniowo zacząłem przyspieszać i udało się wyprzedzić kilka osób. Niestety, nie mogłem zjeżdżać na 100 proc., bo cały czas odczuwam skutki zderzenia z autem sprzed dwóch tygodni (tydzień temu w Czechach zjazdy były inne i aż tak bardzo nadgarstek nie przeszkadzał), ale mimo wszystko jakoś dawałem radę. Niestety, po zjeździe do Brennej stało się coś dziwnego – mój organizm przełączył się w tryb „nie przemęczaj się” i nie byłem w stanie przyspieszyć. Nogi pewnie dał by radę szybciej kręcić, ale głowa za nic w świecie nie chciała i już do mety jechałem tempem treningowym. Po drodze wyprzedziło mnie jeszcze kilku zawodników i ostatecznie zakończyłem zmagania na 9. miejscu. W wynikach jestem 10., ale jestem w 100 proc. pewien, że finisz wygrałem, tyle że chip konkurenta szybciej złapał. Miejsce 9. czy 10. jest dla mnie bez różnicy, ale dobrze gdyby ktoś weryfikował takie sytuacje – np. kamerą umieszczoną na linii mety. Jakoś nie mam szczęścia do tego maratonu. Bardzo lubię wiślańskie trasy, ale z trzech startów tylko raz pojechałem dobrze. Może następnym razem się uda :)” – Rafał Nogowczyk.

To był zdecydowanie mój najlepszy start w Wiśle. Od początku do końca jechałem równym tempem. Nie oszczędzałem się, ale i również nie przesadzałem na stromych podjazdach, szczególnie na początku pod Trzy Kopce oraz pod Starty Groń, gdyż jeszcze troszkę podjazdów byłom, a Wisła płaci za błędy na samym końcu :). Tam gdzie było to możliwe, zjazdy jechałem już bez klamek ale były monety, że czerwona lampka zapalała się i trzeba było zaciągać ręczny. Gdy zameldowałem się na Kotarzu i został już tylko jeden podjazd, dokręciłem tempo i ostatnie kilometry pojechałem na 110 proc. 36. miejsce OPEN na 405 startujących to dla mnie bardzo duże osiągnięcie. Progres jest bardzo duży od zeszłego roku. Ciężkie treningi, dobra regeneracja, odpowiednie żywienie, suplementacja – to wszystko pozwoliło mi na osiągniecie dobrej formy na ten maraton. Cieszę się również z wyników naszych chłopaków, którzy także bardzo ładnie pokazali swoją dyspozycję” – Remigiusz Ciupek.

Trasa zawodów była taka, jaką lubię, czyli wymagająca zarówno pod względem technicznym, jak i kondycyjnym. Domowy maraton, więc ze startem wiązałem duże nadzieje. Zawody ukończyłem, ale niestety tylko siłą woli. Brak mocy od samego początku nie pozwolił mi na uzyskanie satysfakcjonującej mnie pozycji” – Tomasz Wojtaszewski.

Jestem zadowolony, że udało mi się ukończyć maraton. Niestety, na drugim podjeździe zaczęły się problemy. Na jednym z pierwszych zjazdów musiałem dostać kamieniem w kasetę, skrzywiło łańcuch i całą energię poświęciłem już tylko na to, żeby dojechać do mety bez kolejnych przygód ze sprzętem” – Artur Olszak.

Wyniki:

24 km | 353 uczestników
———
Marcin Cholewa – OPEN: 9, kat.: 1, czas: 01:08:17
Marcin Świder – OPEN: 165, kat.: 42, czas: 01:35:11
———
45 km | 405 uczestników
———
Rafał Nogowczyk – OPEN: 10., kat.: 6., czas: 02:39:26
Remigiusz Ciupek – OPEN: 36, kat.: 17, czas: 02:58:24
Tomasz Wojtaszewski – OPEN: 80, kat.: 35, czas: 03:15:19
Artur Olszak – OPEN: 95, kat.: 43, czas: 03:21:04

Mateusz Nieboras tuż za podium w Wałbrzychu

W niedzielę (19 czerwca br.) w Wałbrzychu odbył się wyścig Pucharu Polski MTB XCO. Na linii startu pojawił się m.in. Mateusz Nieboras z drużyny Kreidler Fan-Sport MTB Racing Team. W swojej kategorii wiekowej (UCI C2 Junior) zajął 4. pozycję.

Bardzo fajna trasa, wiele ciekawych elementów, skoczni, korzeni, luźnych kamieni. Wynik dla mnie bardzo pozytywny, biorąc pod uwagę ciężko przepracowany ubiegły tydzień. Noga piekła, ale właśnie o to chodzi. Z niecierpliwością czekam na mistrzostwa Polski, bardzo dziękuje Tacie oraz całemu teamowi za wsparcie i pomoc” – komentuje Mateusz Nieboras.

Wyniki:
———
1. Marcin Budziński – czas: 01:24:15
2. Norbert Nowik – czas: 01:25:34
3. Bartosz Dziadkowiec – czas: 01:27:19
4. Mateusz Nieboras – czas: 01:27:49

Podziel się

Zapisz się do naszego newslettera

Pozytywnie zakręcony?

Skorzystaj z naszego powiadamiacza

W myśl naszego hasła |dalej naprzód| możemy razem przeżyć super przygody. Zapisz się do powiadamiacza.
Będziemy infomować cię o:

  • konkursach, imprezach, wyprawach ...
  • ciekawych wydarzeniach KREIDLER,
  • jazdach testowych,
  • innych niespodziankach dla pozytywnie zakręconych.